Wtorek 25.04.2017 r.
Wstaliśmy rano pełni nadziei, że pójdziemy na plażę – niestety, przywitał nas deszcz 🙁 Nasi nauczyciele są the best, szybko się zorganizowali i tak, nie wiedzieć kiedy, minęły 4 pracowite godziny.
Wymyślali (oczywiście nauczyciele) na potęgę, jak nie rozwiązywanie krzyżówki po angielsku to tworzenie olbrzymich plakatów, które nie dość, że miały być pomysłowe, to jeszcze staranne. Wciąż im było mało. Chyba mają coś z pamięcią, bo kazali nam wymyślić nazwy pokoi i wypisać, kto w nich mieszka. Zapomnieli jak się nazywamy?
Po obiedzie ciągle padało, nie powstrzymało ich to przed zabraniem nas na spacer. Kazali nam zapakować ręczniki i kąpielówki. Co za pomysł? W deszcz? Na plażę? Po półgodzinnym marszu okazało się, że zaprowadzili nas do SPA – i to jakiego! Były zjeżdżalnie, boiska wodne, place zabaw, statki, a dla odważnych wodne tory przeszkód. Były nawet gorące źródła z przeraźliwie słoną wodą – super się bawiliśmy.
Po kolacji poszliśmy obejrzeć nasz pierwszy zachód słońca nad morzem. Nareszcie przestało padać, oby te słoneczne promyki obudziły nas jutro.
Zdjęcia w zakładce Galeria.