Piątek, 6 maja br., bardzo wcześnie zaczął się dla uczniów klas 5a, 7b i 8b, którzy wraz z opiekunkami o godz. 6:00 wyjechali na wycieczkę do Rodzinnego Parku Rozrywki ENERGYLANDIA w Zatorze, oddalonym od naszej szkoły o niemal 300 km…
Na miejscu zameldowaliśmy się po godz. 10:00 i – gdy tylko otrzymaliśmy bilety – z wypiekami na twarzy ruszyliśmy ku przygodzie! Oj, a działo się sporo!
Wyjątkowo w ten dzień nie było dużo gości (może wystraszyło ich pochmurne niebo?
), dzięki czemu kolejki były niewielkie, a my mogliśmy skorzystać z naprawdę wielu atrakcji i to po kilka razy!
), dzięki czemu kolejki były niewielkie, a my mogliśmy skorzystać z naprawdę wielu atrakcji i to po kilka razy!Przeróżne kolejki, m.in.: najwyższy i najszybszy w całej Europie Mega Coaster „Hyperion” (142 km/h), najwyższy na świecie Wooden Roller Coaster „Zadra” (zbudowany z drewna i metalu, 121 km/h) czy „Formuła 1” i „Abyssus” (100 km/h) zapewniały niecodzienne doznania prędkości, wysokości i przeciążeń. Oczywiście, wśród nas nie brakło zwolenników klasycznych karuzeli, spokojniejszych kolejek czy seansów w kinie Pyramid Cinema 7D.
Bajkowy klimat tego miejsca, różnorodność atrakcji, kafejki i stoiska ze smakołykami sprawiają, że słowo „nuda” w tym miejscu zwyczajnie nie istnieje!!! 
8 godzin pobytu w Energylandii upłynęło nam z prędkością światła! Pozostawiło w nas mnóstwo niezapomnianych wspomnień i moc niesamowitych wrażeń, o których długo nie będziemy mogli zapomnieć.
Zanim wyruszyliśmy w drogę powrotną, zawitaliśmy do pobliskiej restauracji McDonald’s, ponieważ mocno zgłodnieliśmy od obiadu, który zjedliśmy w Restauracji Widokowa na terenie Parku Rozrywki. Jak się okazuje, Energylandia wysysa z ludzi mnóstwo energii 
Mimo ogromnego zmęczenia po całodziennej zabawie podczas podróży nie zabrakło śmiechu i śpiewów.
Wycieczka była ciekawą formą spędzenia czasu i stanowiła świetną okazję do wspólnej zabawy z rówieśnikami oraz pokonywania swoich lęków. 
Ten wyjazd pozostanie nam w pamięci na dłuuugi czas. 
A najbardziej zafascynowani miejscem „niecierpliwi” uczniowie ledwo po opuszczeniu bram Energylandii już dopytywali, czy pojedziemy na taką wycieczkę jeszcze raz.
